wtorek, 23 kwietnia, 2024

Derby Mazowsza dla Legii. Fotel LIDERA znów w WARSZAWIE

Po nudnym meczu Legia Warszawa wygrała z Radomiakiem 1:0 i zasiadła na fotelu lidera PKO Ekstraklasy. Czy go utrzyma po zakończeniu kolejki zależy od niedzielnego wyniku meczu Wisły Płock i Górnika Zabrze. W derbach Mazowsza trzy punkty legionistom dał reprezentant Polski, Rafał Augustyniak.

Runda jesienna kapitalnie zaczęła się dla zespołów z Mazowsza. Przez moment trzy pierwsze miejsca w Ekstraklasie zajmowały zespoły z regionu. Wisła Płock, Legia Warszawa i Radomiak Radom. Przed 8.kolejką Wisła zajmowała fotel lidera, Legia była druga. Radomiak piąty. I w Warszawie legioniści podejmowali właśnie ekipę z Radomia.

Legii powrót na właściwe tory

W tym sezonie Legia Warszawa powoli wraca na należne jej miejsce w czołówce Ekstraklasy. Nie jest to jeszcze poziom wymarzony, ale wyniki już się bronią, a i gra wygląda coraz lepiej. Legioniści jak dotąd zremisowali w Kielcach z Koroną 1:1, wygrali z Zagłębiem 2:0. Potem była klęska w Krakowie z Cracovią 0:3. Następnie jednak podopieczni Kosty Runjaicia pokonali Piasta Gliwice 2:0 u siebie i w klasyku w Łodzi Widzew 2:1. W kolejnym klasyku przy Łazienkowskiej legioniści w dramatycznych okolicznościach zremisowali z Górnikiem Zabrze 2:2. A przed tygodniem wygrali w Mielcu ze Stalą 1:0. Do tego doszła wygrana, choć po ciężkim meczu i dogrywce z pierwszoligowym Bruk-Betem Nieciecza 3:2 w Pucharze Polski.

Mecze Radomiaka to z kolei remisy 1:1   z Miedzią Legnica u siebie i Stalą Mielec na wyjeździe. Klęska 0:3 na własnym stadionie z Górnikiem Zabrze. Następnie wygrane w Białymstoku z Jagiellonią 2:1, bardzo wysokie zwycięstwo z Lechią Gdańsk w Radomiu 4:1. W 6. kolejce radomianie pokonali w Lubinie Zagłębie 1:0. To był czas, gdy znaleźli sie na podium Ekstraklasy. W 7. kolejce przegrali jednak na własnym stadionie z Koroną 0:2. Przed derbami Mazowsza byli na 5 miejscu.

Nudy do przerwy

Mecz na stadionie przy Łazienkowskiej w pierwszych kilku minutach nie przypominał jednak meczu drugiej i piątej ekipy Ekstraklasy. Raczej zespołu z Ekstraklasy z ekipą z niższej ligi. Radomianie ustawili „autobus” na swojej połowie. A gospodarze usiłowali przedrzeć się przez zasieki. Pewne ożywienie było w 10 minucie za sprawą Bartosza Kapustki. Ćwierćfinalista Mistrzostw Europy z 2016 roku przedarł się w pole karne, ale jego strzał dobrze obronił Kobylak. Chwilę później dobrze w bramce Legii interweniował Tobiasz. Golkiper gospodarzy był tego dnia nieźle dysponowany. Wprawdzie strzałów gości nie było wiele, ale były nieprzyjemne. A młody bramkarz pokazał wysoką klasę. Kto wie, czy nie rośnie nie tylko bramkarz Legii na lata, ale i przyszły reprezentant Polski.

I po niej, ale trzy punkty zostają w Warszawie

Do szatni oba zespoły schodziły przy wyniku 0:0. Po przerwie Legia dalej próbowała atakować, Radomiak jej przeszkadzał. Najciekawszym momentem była wielka awantura między piłkarzami obu zespołów około 60 minuty. Sędzia na kilka minut przerwał grę. Po wznowieniu gra toczyła się w środku pola. W 83 minucie legioniści spróbowali zaatakować. Dośrodkowanie w pole karne wybili obrońcy gości. Jednak do piłki na siedemnastym metrze dopadł Rafał Augustyniak. Reprezentant Polski uderzył mocno i po ziemi, nie dając najmniejszych szans Kobylakowi. Legia prowadziła 1:0. Sędzia z uwagi na awanturę z 60 minuty przedłużył spotkanie o kilka minut. Goście nie zdołali jednak wyrównać. Trzy punkty zostały w Warszawie.

Legia liderem, arcytrudny mecz w następnej kolejce

Legia po nudnym meczu pokonała Radomiaka 1:0. Awansowała (przynajmniej chwilowo) na fotel lidera PKO Ekstraklasy. Pierwsze miejsce legioniści ostatni raz zajmowali w mistrzowskim sezonie 2020/21. Poprzedni sezon był koszmarny. Legia zamiast bronić tytułu długo broniła się przed spadkiem. Jak widać teraz wraca na właściwe tory. Czy utrzyma pierwsze miejsce po zakończeniu kolejki, zależy od wyniku spotkania Wisły Płock z Górnikiem Zabrze. Jeśli płocczanie wygrają bądź zremisują, wyprzedzą Legię. Jeśli przegrają, podopieczni Kosty Runjaicia zachowają fotel lidera. Początek spotkania w Płocku w niedzielę, 5 września o godzinie 20.30.

W następnej kolejce (9,10,11 i 12 września) legionistów czeka arcytrudne wyzwanie. Zagrają w Częstochowie z wicemistrzem Polski, Rakowem. Początek meczu w niedzielę, 11 września o godzinie 17.30. Z kolei Radomiak dzień wcześniej o tej samej godzinie podejmie w kolejnych derbach Mazowsza Wisłę Płock.

Legia Warszawa – Radomiak Radom 1:0 (0:0)

1:0 Rafał Augustyniak 83’

Legia Warszawa: Tobiasz – Johansson (90’ Nawrocki), Augustyniak, Jędrzejczyk, Mladenović – Slisz – Wszołek (82’ Rosołek), Josue, Kapustka (66’ Muci), Pich (66’ Baku) – Carlitos (82’ Sokołowski)

Radomiak: Kobylak – Grzybek, Rossi, Justiniano, Abramowicz – Nascimento, Cele – Pik (66’ Rossi Pereira), Alves (90 Matos), Machado (90’ Semedo) – Maurides (79’ Feliks)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img