Legia Warszawa pokonała Zagłębie Lubin w meczu drugiej kolejki Ekstraklasy. Wynik i trzy punkty cieszą. Gra absolutnie nie.
W ubiegłym sezonie oba zespoły wypadły słabo, broniły się przed spadkiem, co było szczególnym rozczarowaniem w przypadku Legii.
Do przerwy skromne prowadzenie
Na początek obecnego sezonu „Miedziowi” zremisowali w derbach Dolnego Śląska ze Śląskiem Wrocław a Legia w Kielcach z beniaminkiem, Koroną. Sobotni mecz przy Łazienkowskiej zaczął się dosyć spokojnie. Optyczną przewagę zyskali legioniści, jednak w 21 minucie groźnym strzałem dla gości popisał się Łakomy. Świetną interwencją popisał się Kacper Tobiasz. Ta akcja obudziła gospodarzy. W 24 minucie z linii końcowej zagrał Bartosz Kapustka, Paweł Wszołek głową minimalnie przestrzelił. W 25 minucie już trafił do siatki. Wykorzystał dośrodkowanie Mladenovicia. Legioniści do przerwy utrzymali skromne, jednobramkowe prowadzenie.
W drugiej połowie w 47 minucie Poletanović sfaulował Wszołka tuż przed polem karnym. Z rzutu wolnego spudłował Josue. W 53 minucie niecelnie strzelał Rosolek, w 59 minucie Tobiasza chciał zaskoczyć Starzyński. Od tego czasu grę Legii można określić jako totalny chaos, nastawiony głównie na utrzymanie skromnego prowadzenia. Na 20 minut przed końcem miażdżącą przewagę uzyskali goście. W 70 minucie technicznym strzałem Filip Starzyński usiłował pokonać Tobiasza, udanie interweniował Lindsay Rose.
Nerwowa końcówka, karny na koniec
W 72 minucie groźnie sprzed pola karnego strzelał Starzyński, jednak spudłował. W 74 minucie Zagłębie przeprowadziło swoją najgroźniejszą akcję w meczu. Doleżal znalazł się sam na sam z Tobiaszem. Bramkarz Legii kapitalnie obronił. W ostatnich dziesięciu minutach legioniści nieco oddalili zagrożenie. To gospodarze dochodzili do sytuacji, razili jednak nieskutecznością. Już w doliczonym czasie gry Muci padł w polu karnym. Sędzia podyktował jedenastkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Paweł Wszołek. Sędzia nie wznowił już gry. Legia Warszawa wygrała z Zagłębiem Lubin 2:0. Wygrana i trzy punkty na pewno cieszą. Sama gra już zdecydowanie mniej.
Legia Warszawa – Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)
1:0 Paweł Wszołek 29’
2:0 Paweł Wszołek 90’+4’ (k)
Legia Warszawa: Kacper Tobiasz – Artur Jędrzejczyk, Lindsay Rose, Mateusz Wieteska, Filip Mladenović – Paweł Wszołek, Bartosz Slisz, Josue (88’ Ernest Muci), Bartosz Kapustka (60’ Patryk Sokołowski), Robert Pich (60’ Makana Baku) – Maciej Rosołek (90’+2’ Igor Charatin).
Zagłębie Lubin: Kacper Bieszczad – Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Jarosław Jach, Guram Giorbelidze – Marko Poletanović, Łukasz Łakomy (77’ Koki Hinokio) – Tornike Gaprindaszwili (85’ Arkadiusz Woźniak), Filip Starzyński, Tomasz Pieńko (46’ Kacper Chodyna) – Rafał Adamski (65’ Martin Doleżal).