czwartek, 28 marca, 2024

Sto dni bestialskiej przemocy. Co dalej?

W ubiegłym tygodniu minęło sto dni od bestialskiego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Cele Rosji były jasno określone. Błyskawiczny podbój Ukrainy, osadzenie tam marionetkowego rządu, oderwanie wschodniej i południowej części. Drugim celem było osłabienie jedności Zachodu i NATO. Wojna miała błyskawicznie się skończyć. Tymczasem trwa do dziś, a obrona i determinacja Ukraińców zasługuje na pełen podziw. Ofensywa na Kijów całkowicie się nie udała. Rosjanie ponieśli potężne straty. Nie osiągnęli też drugiego celu, czyli osłabienia NATO. Pakt zostanie poszerzony o Finlandię i Szwecję, kraje do niedawna neutralne. Cyniczna gra Paryża i Berlina doprowadziła do osłabienia roli Francji i Niemiec w Europie. Brytyjski premier Boris Johnson zaproponował nawet stworzenie alternatywnego sojuszu dla Unii Europejskiej, w którym byłaby też Polska i Ukraina. Z kolei Amerykanie również angażują się w Europie militarnie i politycznie. Widać wyraźnie, że politycy do niedawna głównego nurtu UE (jak Angela Merkel) coraz bardziej są na cenzurowanym. Dotyczy to też polskich polityków. Passe dla Amerykanów są ludzie z obu stron polskiej barykady – Donald Tusk z jednej i politycy obecnego obozu władzy, którzy promowali skłócające Polskę ze Stanami Zjednoczonymi ustawy. Nie jest przypadkiem, że prezydent USA Joe Biden spotkał się z Andrzejem Dudą i Rafałem Trzeskowskim. Nie brak opinii, że niebawem to prezydent Warszawy zostanie liderem opozycji, a z kolei z inicjatywy prezydenta Dudy powstanie jakiś zupełnie nowy obóz polityczny po prawej stronie.

****

Wojna w Ukrainie w pierwszym etapie była wielką klęską Rosjan. Jednocześnie nie wolno wciąż mówić, że ostateczne zwycięstwo należy do Ukrainy. Rosja ma pod swoim panowaniem sporą część południa i Wschodu kraju. Zachód choć Ukrainę wspiera i mówi w miarę jednym głosem, ma w swych szeregach Niemcy, Francję i Węgry. Wreszcie – odcięcie mórz może prowadzić do klęski głodu w skali globalnej. Wojna jest coraz brutalniejsza, rosyjskie zbrodnie są porażające. To, jak wojna potoczy się dalej zależy od wielu czynników. Dalszej determinacji obrońców – tu chyba nie ma obaw. Ale też dalszej jedności Zachodu i mocnego wsparcia dla Ukrainy. wreszcie odporności na rosyjską propagandę. Tu początkowo wyglądało to dobrze. Ale już po zabójstwie na Nowym Świecie, dokonanym przez Polaków na Polaku mieliśmy do czynienia z próbą zwalenia odpowiedzialności na Ukraińców. Próby kolejne będą podejmowane. A wojna potrać może długo. Na razie pewni możemy być tego, że pierwszy etap Rosjanie przegrali. Jak będzie dalej – zobaczymy

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img