wtorek, 16 kwietnia, 2024

Spacerowała, gdy przy monopolowym zauważyła rower skradziony córce koleżanki

21-latek na Kłobuckiej ukradł rower. Miał pecha. Pojazd rozpoznała koleżanka matki właścicielki. Złodziej trafił do celi. Grozi mu kara do pięciu lat więzienia.

Mieszkanka Mokotowa podczas wieczornego spaceru zauważyła rower, zaparkowany przy sklepie monopolowym. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że jednoślad był charakterystyczny, dokładnie taki jak rower córki koleżanki mieszkanki Mokotowa. Dzień wcześniej pojazd ktoś ukradł na ulicy Kłobuckiej. Kobieta zadzwoniła po koleżankę, która po chwili przyszła z bratem. Rozpoznali ich rower. Zadzwonili po policję. Kilka minut później na miejsce przyjechali policjanci. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, funkcjonariusze w okolicę jednego ze sklepów przy ulicy Gotarda zostali wezwani po północy. Na miejscu oczekiwały na nich dwie kobiety i mężczyzna. Chwilę po przybyciu policjantów, ze sklepu wyszedł 21-latek, który wcześniej przyjechał kradzionym dwukołowcem. Funkcjonariusze wylegitymowali go, po czym zapytali, jak wszedł w posiadanie cudzej rzeczy. Mężczyzna, tłumaczył, że pożyczył rower od kolegi, ale nie umiał dokładnie podać jego nazwiska ani miejsca zamieszkania – relacjonuje policja. Mundurowi zatrzymali 21-latka. I umieścili  w policyjnym areszcie. Rower został zabezpieczony jak dowód w sprawie. Sprawą zajęła się prokuratura z Mokotowa. Śledczy przesłuchali świadków. Mężczyzna usłyszał zarzuty, grozi mu kara do pięciu lat więzienia – podsumowuje policja.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img