piątek, 19 kwietnia, 2024

Policja złapała mężczyznę, który wjechał w rowerzystów, zabił człowieka i uciekł. Był pijany

Promil alkoholu miał w organizmie kierowca, który w środę wieczorem wjechał w grupę czternastu rowerzystów. Jedna osoba zginęła kilka zostało rannych. Sprawca wypadku uciekł. W nocy zatrzymała go policja.

Tragiczny wypadek w Przypkowie koło Tarczyna zszokował mieszkańców Mazowsza. I postawił na nogi mazowiecką policję. Sprawca po wjechaniu w grupę kolarzy uciekł, wcześniej miał potrącić strażaka. Rozpoczęły się zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Jak poinformował w czwartek TVN Warszawa, powołując się na stołeczną policję, w nocy funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego o spowodowanie wypadku. To 45-letni mieszkaniec gminy Tarczyn. Miał promil alkoholu w organizmie.

Do tragedii doszło w środę wieczorem w miejscowości Przypki koło Tarczyna. Kierowca samochodu osobowego wjechał w grupę czternastu kolarzy. Nie udzielił im pomocy, uciekł z miejsca zdarzenia, Na miejsce przybyły służby ratownicze. Jedna z osób nie dawała znaków życia. Niestety, pomimo reanimacji nie dało się jej uratować. Pozostali kolarze odnieśli obrażenia. Trzy osoby były ranne. Pogotowie zawiozło je do szpitala. Przez kilka godzin trwały poszukiwania sprawcy wypadku. Najprawdopodobniej ten sam kierowca niedługo przed zdarzeniem o mało nie przejechał strażaka – ochotnika. Jak informowało Radio Dla Ciebie powołując się na Straż Pożarną, strażak ochotnik gasił płonący ciągnik w miejscowości Krakowiany w powiecie pruszkowskim. Była włączona sygnalizacja wozów strażackich i miejsce akcji było oznakowane. Mimo to pędzący samochód otarł się wręcz o jednego ze strażaków. Na szczęście nic mu się nie stało. Kierowca popędził jednak dalej. Niedługo potem doszło do tragedii w Przypkach.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img