wtorek, 23 kwietnia, 2024

Ostatni prawdziwy król. Łabędzi śpiew i początek agonii

Patrząc od strony prawnej ostatnim królem istniejącej Rzeczypospolitej był Stanisław August Poniatowski. Potem był jeszcze epizod z księciem warszawskim Fryderykiem Augustem, głową Księstwa Warszawskiego, byli władcy zaborczy noszący prawo do korony polskiej bądź władzy na jakiejś części naszych ziem. Dzieje monarchii zakończyła Rada Regencyjna Królestwa Polskiego, która przekazała w listopadzie 1918 roku władzę Józefowi Piłsudskiemu. Jednak ostatnim PRAWOWITYM władcą SUWERENNEJ RZECZYPOSPOLITEJ był Jan III Sobieski.

(Przypominamy archiwalny materiał z Nowego Telegrafu Warszawskiego)

 

Król objął władzę w tragicznym okresie wojen XVII wieku. Po wojnie ukraińskiej, z Rosją, potopie szwedzkim, starciach z Węgrami, rokoszu Lubomirskiego wreszcie wojnie z Turcją i wygranej pod Chocimiem w 1673 roku zwycięzca bitwy, hetman Sobieski został wybrany królem w wolnej elekcji.

Trudny czas, próba naprawy i odsiecz wiedeńska

Kraj był w trudnej sytuacji. Pod władanie Moskwy w wyniku wojen wpadła ziemia smoleńska i Ukraina z Kijowem. Podole było okupowane przez Turcję. Zaś Prusy Wschodnie zerwały sojusz z Rzeczpospolitą i przestały być lennem. Sobieskiemu udało się nieco ustabilizować sytuację w kraju, choć toczył ostre spory z litewskimi magnatami – rodziną Paców i Sapiehów. Podjął – niestety nieskuteczne – starania o odzyskanie kontroli nad Prusami i Królewcem.

W 1683 roku wojska koronne dowodzone przez Jana III Sobieskiego poszły z odsieczą pod Wiedeń i odegrały kluczową rolę w zwycięstwie nad armią turecką, która szła na Europę. Król starał się też o następstwo tronu dla syna Jakuba. Nie udało się. Po śmierci Jana III  najpierw Rzeczpospolita przeżyła długie, pełne napięć bezkrólewie. A  w elekcji szlachta wybrała księcia Conti. Francuz nie został jednak nigdy Koronowany. Do kraju przybył bowiem jego konkurent – król Saksonii Fryderyk August I, w Polsce znany jako August II Mocny z saskiej dynastii Wettynów.

Początki końca Rzeczypospolitej

Sas wjechał z orszakiem, przekupywał po drodze szlachtę. Insygnia koronacyjne zostały wyciągnięte ze skarbca przez… dziurę w murze. Koronacja odbyła się więc nie do końca legalnie, a wręcz przejęcie władzy można uznać za zamach stanu. Wojska księcia Conti odpuściły pod groźbą obcej interwencji – a jakże – rosyjskiej. Po roku króla już zatwierdził Sejm. Panowanie zaczął od sukcesu – pokoju w Karłowicach, który przywrócił Rzeczypospolitej Podole.

Rzeczpospolita w wiek XVIII wchodziła okaleczona z władcą rządzącym pod wpływem zamachu stanu. Ale też z korzystnym pokojem, opromieniona triumfem pod Wiedniem. W tym czasie kraj wymagał względnego spokoju i dyplomacji, rozwoju gospodarki. August II Mocny wplątał Rzeczpospolitą w tzw. III wojnę północną, między Szwecją Rosją i Rzeczpospolitą. Polacy ledwie dwie dekady po odsieczy wiedeńskiej bili się bardzo źle. Okazało się, że z mocarstwa nie zostało nic. A straszny sojusznik polskiego władcy, car Rosji Piotr I podporządkował sobie Rzeczpospolitą. Kraj jeszcze jakiś czas istniał. Jednak jego suwerenność została drastycznie ograniczona. Zaczynał się czas agonii.  Więc to Jan III był naszym rzeczywistym ostatnim naszym władcą.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img