piątek, 19 kwietnia, 2024

Jechała z dzieckiem autem. Nagle maluch przestał oddychać. Dramat na Wybrzeżu Helskim

W ostatniej chwili dzięki pomocy strażników miejskich i ratownika medycznego udało się uratować półtoraroczne dziecko, które przestało oddychać.

Dramat na Wybrzeżu Helskim. W ostatnią niedzielę, 8 maja, około godziny 13.00 młoda kobieta jechała samochodem Wybrzeżem Helskim. Nagle, na wysokości mostu Gdańskiego zauważyła, że jej półtoraroczne dziecko nie oddycha. Jak relacjonuje Straż Miejska kobieta zatrzymała swojego volkswagena akurat przy patrolu Straży Miejskiej. Zaczęła krzyczeć do funkcjonariuszy, że jej dziecko nie oddycha. Strażnicy stwierdzili, że prawdopodobnie czymś się zakrztusiło. Gdy jeden z funkcjonariuszy wzywał karetkę pogotowia, do drugiego podbiegł mężczyzna, który powiedział, że jest ratownikiem medycznym. Ułożył dziecko na ręce głową do dołu. W tym momencie maleństwo złapało oddech – relacjonuje Straż Miejska. Po kilku minutach, podczas których strażnicy monitorowali jego stan, na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe. Zespół karetki przejął akcję ratowniczą. Pół godziny później ambulans zawiózł dziecko do szpitala. Czynności dziecku udało się wcześniej przywrócić, jednak od nieszczęścia było naprawdę niewiele. Pomoc przyszła w ostatniej chwili – podsumowuje Straż Miejska.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img