Była noc z piątku na sobotę. Nietrzeźwy mężczyzna na ulicy Targowej czekał na przystanku. Jednak z uwagi na stan upojenia zasnął. Na jego szczęście był pod kamerą miejskiego monitoringu. O godzinie 1.40 w nocy z piątku na sobotę operator monitoringu zauważył, że do śpiącego człowieka podeszła podejrzana para – mężczyzna i kobieta. Okradli go. Operator natychmiast powiadomił patrol policji. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, pracownik obsługujący kamery monitoringu miejskiego dokładnie zaobserwował moment kradzieży. W dodatku opisał wygląd sprawców i wskazał kierunek, w którym odeszli.Wywiadowcy niezwłocznie udali się w to miejsce.
Zauważyli siedzących na murku mężczyznę i kobietę. Policjanci wylegitymowali ich. Na pytanie mundurowych czy torba jest ich własnością wyjaśnili, że ją znaleźli. Funkcjonariusze szczegółowo sprawdzili jej zawartość. Wewnątrz były m.in. latarki, dezodorant, skierowanie lekarskie, karta magnetyczna ze zdjęciem i legitymacja honorowego dawcy krwi na nazwisko innego mężczyzny. Policjanci przeszukali okolicę i w jednym z koszy znaleźli portfel, a w krzakach obok dowód osobisty i kartę miejską należące do tego samego mężczyzny. W trakcie interwencji 32-letnia kobieta zwróciła również kartę bankomatową należącą do pokrzywdzonego. Jak informuje policja, mundurowi obudzili śpiącego na przystanku autobusowym mężczyznę. Z łatwością rozpoznał swoją własność. Policjanci zatrzymali parę złodziei. 41-latek i jego 32-letnia partnerka noc spędzili w komendzie przy ul. Jagiellońskiej. Następnego dnia okradziony mężczyzna złożył zawiadomienie. Jak informuje policja, sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa Praga-Północ. Kobieta i mężczyzna usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi im kara do pięciu lat pozbawienia wolności.