Mecz z Pogonią w Szczecinie zakończył serię spotkań Legii z najmocniejszymi rywalami. Teraz cztery kolejki z ligowymi średniakami, które przesądzą o utrzymaniu w lidze.
Jesień była w wykonaniu mistrzów Polski fatalna. Co gorsza, część spotkań drugiej rundy piłkarze rozegrali jeszcze w ubiegłym roku, a porażki z Wisłą Płock i Radomiakiem dopełniły fatalnego obrazu jesieni. Piłkarze Legii kończyli rok na miejscu w strefie spadkowej.
Najpierw rywale bezpośredni
W tym roku terminarz ułożył się w ten sposób, że legioniści najpierw mieli serię spotkań z bezpośrednimi rywalami do utrzymania, a potem z czołówką ligi. Zaczęło się kiepsko. Wprawdzie w Lubinie mistrzowie Polski pewnie ograli Zagłębie 3:1, ale potem przyszła fatalna porażka z Wartą Poznań u siebie 0:1. I remis na wyjeździe z czerwoną latarnią – Bruk-Betem 0:0. „Szorowanie po dnie” – pisały media. Ale od tego dna szybko legioniści odbili. Wygrali z Wisłą Kraków 2:1 na Łazienkowskiej. Potem 1:0 u siebie ze Śląskiem i przedostatnim Górnikiem Łęczna na wyjeździe 1:0. Wyniki się zgadzały, gra nie porywała, ale w zaległym meczu z Bruk-Betem u siebie przyszedł i styl – legioniści wygrali 4:1. Wygrane z ekipami z dolnej części tabeli pozwoliły na chwilę oddechu i odskoczenie od strefy spadkowej.
Potem schody, rywale z czołówki
Ale zaczęły się schody – potyczki z najmocniejszymi w Ekstraklasie. I tu nie było najgorzej. Remis na wyjeździe z Rakowem 1:1, wygrana z Lechią u siebie 2:1. W Poznaniu remiz z Lechem 1:1. Na koniec serii jednak przyszła porażka przed własną publicznością z Piastem Gliwice 0:1 i niedzielna porażka z Pogonią w Szczecinie. W pojedynkach ze słabszymi rywalami legioniści wywalczyli 16 punktów na 21 możliwych. W meczach z czołówką – 5 na 15 możliwych. Ogółem, w tym roku Legia zdobyła 21 punktów na 36 możliwych.
Ze średniakami o utrzymanie
Teraz czekają ją pojedynki z ligowymi średniakami – Stalą w Mielcu, Górnikiem Zabrze w Warszawie, Jagiellonią w Białymstoku i Cracovią u siebie. Już wygrana w pierwszym spotkaniu praktycznie zapewnia utrzymanie w lidze.