sobota, 20 kwietnia, 2024

Największy zabójca polskich kobiet. Ten nowotwór przebił raka piersi

Rośnie liczba kobiet chorujących na raka płuca. To pierwsza przyczyna zgonów nowotworowych wśród kobiet. Wyprzedza raka piersi i nowotwory narządów kobiecych – alarmują lekarze.

– Płuca nie bolą – podkreśla prof. Tadeusz Orłowski, kierownik Kliniki Chirurgii w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Nowotwór płuca może więc rozwijać się całkowicie bezobjawowo.  Dlatego osoby z grupy ryzyka powinny wykonać badania profilaktyczne.

Kto jest w grupie ryzyka

Do grupy ryzyka należą osoby po 55. roku życia, które od 20 lat palą co najmniej paczkę papierosów dziennie. Ewentualnie rzuciły palenie w ciągu ostatnich 15 lat. Takim podstawowym badaniem jest niskodawkowa tomografia komputerowa. W Polsce – jako jednym z dwóch krajów Europy – od roku trwa ogólnokrajowy, przesiewowy program wykrywania raka płuca. Do badań – lub odwiedzin u pulmonologa – powinien skłonić zwłaszcza przewlekły, długotrwały kaszel. Dlatego w Polsce prowadzona jest akcja „Kaszel ma znaczenie!”. Jej celem jest zwrócenie szerokiej uwagi na przyczyny i objawy raka płuca. Sklonienie chorego i jego najbliższych do włączenia pomarańczowego światła ostrzegawczego.

– Każdego roku rak płuca jest wykrywany u blisko 23 tys. osób – mówi agencji Newseria Biznes prof. Tadeusz Orłowski. –  Przy czym liczba palących mężczyzn maleje. Zatem zmniejsza się również liczba nowych zachorowań wśród mężczyzn. Tym, co nas niepokoi, jest za to rosnąca liczba chorujących kobiet. Proszę sobie wyobrazić, że najczęstszym nowotworem u kobiet jest rak piersi. Jeśli jednak mówimy o zgonach nowotworowych, to więcej Polek umiera z powodu raka płuca aniżeli z powodu raka piersi. To jest właśnie pierwsza przyczyna wśród zgonów nowotworowych wśród kobiet – alarmuje ekspert.

Liczba zachorowań rośnie

Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów liczba zachorowań na raka płuca w Polsce to ponad 22 tys. przypadków rocznie. Liczba ta rośnie. Do 2025 roku sięgnie już ponad 23,5 tys. Już w tej chwili rak płuca jest w Polsce najczęściej wykrywanym nowotworem u mężczyzn. Zarazem drugim pod względem występowania u kobiet (po raku piersi). Jest też pierwszą przyczyną zgonów nowotworowych. Jak alarmuję lekarze, śmiertelność związana z rakiem płuca jest wyższa niż w przypadku raka piersi, prostaty i jelita grubego. – Głównym czynnikiem wywołującym raka płuca jest palenie. Można powiedzieć, że gdyby dzisiaj wszyscy przestali palić, to za 20 lat nie byłoby tego problemu. Natomiast palenie jest bardzo popularnym nałogiem, wciąż ok. 8 mln Polaków pali papierosy. Jest wśród nich coraz mniej mężczyzn, ale coraz więcej kobiet. A zatem będziemy mieli stale do czynienia z tą chorobą – mówi ekspert.

Szacuje się, że wdychanie dymu tytoniowego odpowiada w sumie za ok. 90 proc. przypadków raka płuca. Według badań wieloletnie, aktywne palenie zwiększa ryzyko zachorowania aż 20-krotnie. Nie bez znaczenia są też jednak takie czynniki jak genetyka, zanieczyszczenie powietrza czy wiek. W Polsce średni wiek, w jakim diagnozuje się raka płuca, wynosi 60–64 lata. Tylko ok. 10 proc. pacjentów ma poniżej 50 lat. – Krótko mówiąc, główną przyczyną raka płuc jest właśnie palenie. Ale oczywiście są też inne czynniki, o których trzeba pamiętać. To np. zanieczyszczenie powietrza i uwarunkowania genetyczne – mówi prof. Tadeusz Orłowski.

Kaszel ma znaczenie

Jak podkreśla, rak płuca może dawać różne, niespecyficzne objawy, a nawet latami przebiegać w ukryciu, całkowicie bezobjawowo. Głównym symptomem, który może świadczyć o rozwijającym się nowotworze, jest przewlekły, długotrwały kaszel, będący efektem stanu zapalnego w obrębie oskrzeli. – Palacza powinno zaniepokoić, jeżeli ten kaszel utrzymuje się dłużej, jest intensywny, występuje w nocy. To są czynniki, które powinny wzbudzić niepokój i skłonić do odwiedzenia lekarza. Oczywiście kaszel może mieć różne przyczyny. Myśląc o najpoważniejszych  mamy na myśli raka – mówi kierownik Kliniki Chirurgii w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. – Dlatego też w listopadzie zainicjowaliśmy akcję „Kaszel ma znaczenie”. Chcemy zwrócić uwagę, że kaszel jest jednym z objawów, który może sygnalizować, iż w płucach dzieje się coś złego. Dzięki tej akcji już trafiają do nas pierwsi pacjenci, którzy zaczęli się badać.

Akcja „Kaszel ma znaczenie!” ma zwrócić szeroką uwagę na przyczyny i objawy raka płuca. Powinny one włączyć u chorego i jego najbliższych pomarańczowe światło ostrzegawcze. Należą do nich właśnie przewlekły, utrzymujący się dłużej niż dwa–trzy tygodnie kaszel oraz przewlekła chrypka. Także częste zapalenia płuc i oskrzeli, świszczący oddech i duszności. Występowanie jednego z nich to znak, który powinien skłonić chorego do jak najszybszej wizyty u pulmonologa bądź lekarza POZ. Podobnie jak w przypadku krwioplucia, wyniszczenia organizmu i nieuzasadnionej utraty masy ciała albo bólu w klatce piersiowej. Jednak w tym przypadku każdy z tych symptomów może świadczyć, że choroba jest w zaawansowanym stadium. Dlatego lekarze apelują, aby nie czekać z diagnostyką.

90 proc. raka przez palenie

– Obecnie sprzedawane papierosy różnią się od tych, które były na rynku 20 lat temu. Przede wszystkim mają filtry. One powodują osadzanie tych najcięższych cząsteczek w obrębie filtra, ale te drobniejsze przenikają głębiej do płuc. Dlatego dziś rak płuca częściej rozwija się głęboko w płucu, a nie jak kiedyś – w dużych oskrzelach. Dlatego teraz trzeba pamiętać, że kaszel niekoniecznie będzie tym pierwszym objawem, który powinien skłonić nas do poszukiwania przyczyny. Ich może być więcej, to może też być np. ból, jeżeli zmiana nowotworowa rozwija się na obwodzie płuca. Samo płuco nie boli, ale jeżeli guz nacieka opłucną, wtedy pojawiają się bóle, które mogą być różnie zlokalizowane. Jeżeli guz się rozwija w szczycie płuca, to będzie bolał bark albo ramię. Jest to często mylone np. z chorobami stawów. I wtedy pacjenci są przez długi czas leczeni, rehabilitowani, biorą środki przeciwbólowe. A ten ból łagodnieje, ale nie ustępuje – mówi prof. Tadeusz Orłowski.

Szczególnie narażone na zachorowanie są osoby po 55. roku życia, które od 20 lat palą co najmniej paczkę papierosów dziennie. Także osoby, które rzuciły palenie w ciągu ostatnich 15 lat. Ta grupa ryzyka powinna być w pierwszej kolejności poddawana badaniom diagnostycznym, z których podstawowym jest niskodawkowa tomografia komputerowa. To badanie obrazowe jest podstawą do wykluczenia choroby lub ocenienia jej zasięgu.  Polska jako jeden z dwóch krajów w Europie od ponad roku prowadzi program przesiewowy raka płuca. To program ogólnopolski, realizowany przez sześć ośrodków regionalnych, pokrywających zasięgiem cały kraj. Powstał dzięki Europejskiemu Funduszowi Społecznemu i potrwa do końca 2023 roku.

Szybka diagnoza daje nadzieję

Lekarze podkreślają, że szybka diagnoza daje szansę na wdrożenie skutecznej terapii i pokonanie choroby. Jednak w Polsce rak płuca wciąż jest wykrywany zbyt późno, w zaawansowanym stadium. Tylko jeden na pięciu pacjentów z niedrobnokomórkowym rakiem płuca jest diagnozowanych w momencie, kiedy rokowania są jeszcze optymistyczne. A to rak nie drobnokomórkowy odpowiada za większość, bo aż 85 proc. zachorowań na ten nowotwór.  Sytuację mogłoby poprawić wprowadzenie na szerszą skalę modelu opieki nad pacjentami z rakiem płuca w systemie Lung Cancer Unit. To placówki opieki koordynowanej, w ramach których współpracują ze sobą specjaliści różnych dziedzin. Pierwszą w Polsce tego typu placówką jest utworzone w 2019 roku Centrum Diagnostyki i Leczenia Raka Płuca. Powołały ją wspólnie Uniwersytecki Szpital Kliniczny oraz Uniwersytet Medyczny w Białymstoku.

– Kiedy zaczynaliśmy reorganizację, na tej samej liczbie łóżek wykonywaliśmy mniej więcej 80–90 wypisów miesięcznie. Teraz już dawno przekroczyliśmy 220 – mówi prof. Robert Mróz, kierownik II Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Czyli mówimy o prawie trzykrotnym zwiększeniu liczby pacjentów, podkreśla jeden z twórców Lung Cancer Unit. –  Diagnozujemy ich i leczymy na tej samej bazie łóżkowej.  Model Lung Cancer Unit to jest zupełnie nowa jakość, inne podejście do diagnostyki i leczenia raka płuca. I możemy mówić, że jest to też rozwiązanie optymalne. Dzięki niemu jesteśmy w stanie wybrać najlepszą ścieżkę diagnostyczną dla danego pacjenta, a także optymalne, najlepsze rozwiązanie terapeutyczne. Przekłada się to również na skrócenie czasu od rozpoczęcia diagnostyki do rozpoczęcia leczenia. To z kolei ma bezpośredni wpływ na efekty lecznicze.

Więcej szczegółów o akcji „Kaszel ma znaczenie!” można znaleźć na stronie: www.kaszelmaznaczenie.pl.

(Newseria)

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img