czwartek, 28 marca, 2024

Nawałka nie jest jeszcze selekcjonerem, ale jest już selekcjonerem

To już niemal pewne. Adam Nawałka, choć nie podpisał jeszcze umowy, nie został oficjalnie zaprezentowany, może być pewny, że będzie selekcjonerem. 

Nowy-stary selekcjoner osiągnął największy sukces w XXI wieku, awansując z reprezentacją Polski do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji w 2016 roku. Wywalczył awanse na wspomniane Euro (w bardzo dobrym stylu) i na mistrzostwa świata w 2018 roku (w eiminacjach kadra już grała nierówno, ale strzelała dużo goli i prezentowała dość ofensywną grę). Na samym turnieju zaliczyła klęskę, więc Nawałka odszedł z zespołu. Teraz wraca niczym zbawca.

Ma pewne atuty. Dobre wyniki z kadrą. Dobra znajomość z piłkarzami. Chyba najlepiej podejdzie do meczów barażowych, które trzeba będzie rozegrać z marszu.

Są też minusy tej kandydatury. I nie chodzi tu o słynne przesądy – te są niegroźne. Bardziej chodzi o fatalny wynik na mundialu w Rosji, gdzie w tej drużynie coś się wypaliło. O dramatycznie zły epizod w Lechu Poznań potem. I przede wszystkim – brak pracy w zawodzie przez cztery lata.

Mimo wszystko w porównaniu z emerytowanymi obcokrajowcami i kandydaturami z kapelusza i tak wybór Nawałki to optymalny, choć nieidealny wybór.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img