środa, 24 kwietnia, 2024

A jednak wielki cyrk! Czyli jeszcze o Złotej Piłce

W zasadzie nie oburzyłoby mnie wygranie nagrody Złotej Piłki za 2021 rok przez Leo Messiego, gdyby faktycznie oceniać to tylko w perspektywie tego roku. To znaczy też uważam, że w tym roku należała się nagroda Lewemu, ale za Messim były argumenty. Obaj zawodnicy nie wygrali Ligi Mistrzów, ale reprezentacyjnie Messi wygrał Copa America. Lewy na Euro (poza rzecz jasna meczem ze Słowacją) zagrał bardzo dobrze, ale Biało-Czerwoni nie wyszli nawet z grupy. Indywidualnie zdecydowanie lepiej (w tym roku) wyglądał napastnik Bayernu. Ale ok. Jeśliby patrzeć tylko na ten rok, to z wynikiem gali można by było się pogodzić. Problem w tym, że nie można tej gali rozpatrywać w oderwaniu od ubiegłego roku. Lewandowski też indywidualnie był najlepszy. Klubowo wygrał Ligę Mistrzów. nagroda należała się tylko jemu. I France Football rok temu nagrody nie przyznał wcale. Z uwagi na pandemię COVID-19. Podczas gdy rozgrywki poza Euro, które zostało  przełożone i ligą francuską odbyły się. Dlatego organizowanie tegorocznej gali w ten sposób, to zwyczajny cyrk. Jeśliby redakcja France Football chciała zmazać plamę to zamiast dawać Lewandowskiemu nagrody pocieszenia, dałaby mu zaległą Złotą Piłkę za 2020 rok. Oczekiwanie tego to jednak chyba za wiele…

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img