Porsche Cayenne i mercedes klasy „S” w doskonałym stanie to tylko niektóre samochody, wystawione w przetargu przez Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie.
Auta na ulicach porzucone przez właścicieli, to w stolicy prawdziwa plaga. To zazwyczaj wraki, które po odholowaniu trafiają na złom. A jednak, czasem zdarza się, że opuszczone zostają samochody całkowicie nowe. W doskonałym stanie, o dobrej wartości. Z ulicy ZDM je odholowuje. A właściciel się nie pojawia. Tak stało się właśnie z ośmioma samochodami, które Zarząd Dróg Miejskich wystawił na sprzedaż.
Super fury do kupienia
Mercedes klasy „S”, porsche Cayenne o dużej wartości, wyglądające jakby miało zaraz wyruszyć w drogę. SAAB, który wygląda, jakby ktoś wyszedł na chwilę, ma nawet choinkę zapachową. Mimo to ktoś te auta porzucił. Zarząd Dróg Miejskich je odholował. I nikt po cenne samochody się nie zgłosił. Stały się więc własnością miasta. ZDM ogłosił właśnie przetarg na zakup ośmiu aut. Auta te to m. in. dwa mercedesy – mercedes S500, mercedes C200. W sprzedaży znalazło się też porsche cayenne. ZDM wystawił też na sprzedaż: ford mondeo mk3 kombi, mazda 6, ford fusion, saab 9-3, audi A6.
Porzucone „autograty”
Auta z ulic usuwane są na mocy dwóch ustaw. 130 a, która zakłada okoliczności takie jak stan nietrzeźwy kierującego, brak prawa jazdy, ważnego OC i inne. Z kolei artykuł 50 a zakłada, że usunąć można auta bez tablic rejestracyjnych, które wyglądają, jakby je ktoś porzucił. Jak przypomina ZDM, takie samochody usuwane są na wniosek Straży Miejskiej lub Policji i trafiają na parkingi firm, z którymi mamy podpisane stosowne umowy. Tam czekają na właściciela lub osobę uprawnioną do odbioru pojazdu. Jeśli w ciągu 6 miesięcy nikt po auta się nie zgłosi, przechodzą one na własność miasta z mocy ustawy. Zazwyczaj trafiają na złom. Tym razem ZDM zdecydował się samochody sprzedać, z uwagi na ich bardzo dobry stan.
„W 2020 r. ze stołecznych ulic usunęliśmy 10 626 nieprawidłowo zaparkowanych samochodów i 1978 wraków. W tym roku odholowaliśmy odpowiednio 8613 i 1375 pojazdów” – podsumowuje ZDM.
(źródło: ZDM)