„W 2015 roku lewica nie weszła do Sejmu, dzięki czemu PiS zdobyło samodzielną władzę. Dlatego teraz PiS będzie mocno zabiegać o to, by ludowców osłabić” – powiedział w Salonie 24 prof. Henryk Domański, socjolog z Polskiej Akademii Nauk.
Profesor udzielił wywiadu portalowi Salon24.pl. Odniósł się w nim do obecnej sytuacji PSL. Formacja ta notuje fatalne wyniki sondażowe. Wprawdzie w przeszłości też nie przekraczała w sondażach progu, a potem wchodziła do Sejmu, jednak nigdy to poparcie nie wynosiło 1-2 proc. jak teraz, ale około 4-4,5 proc. Zdaniem prof. Domańskiego dziś niewejście do Sejmu ludowców jest najbardziej na rękę PiS-owi. Dlatego też partia rządząca ostatnie spotkania programowe poświęciła tematyce wsi, licząc na dodatkowe osłabienie ludowców. Według rozmówcy Salonu 24 jest tu analogia z sytuacją Lewicy z 2015 roku. „To sytuacja zbliżona do roku 2015 i Lewicy, która wtedy nie dostała się do Sejmu. Umożliwiło to PiS-owi samodzielne rządy. Kierownictwo partii rządzącej liczy zapewne na to, że jeśli wygra wybory, a PSL nie wejdzie do parlamentu, będzie powtórka z 2015 roku. Faktycznie, im mniej partii w Sejmie, tym większa szansa Prawa i Sprawiedliwości na samodzielne rządzenie, oczywiście pod warunkiem wygrania wyborów” – przekonywał prof. Domański. Artykuł ukazał się w ramach weekendowego cyklu w portalu Salon24. Oryginalny, cały materiał przeczytaj TUTAJ