Kanał Sportowy, założony przez czterech popularnych dziennikarzy – Mateusza Borka, Michała Pola, Tomasza Smokowskiego i Krzysztofa Stanowskiego po południu 16 września zniknął z YouTube. Nie było dostępu także do materiałów archiwalnych. Po kilku godzinach wszystko wróciło do normy. Jednak trwają dyskusje o przyczynach zawieszenia.
Chwilę po zawieszeniu w triumfalnym tonie wypowiadali się w mediach społecznościowych lewicowcy – Maja Staśko, która od miesięcy ostro krytykuje Krzysztofa Stanowskiego i Jaś Kapela. Lewicowy publicysta i poeta wziął udział w programie Hejt Park prowadzonym przez Stanowskiego. W ocenie większości internautów wypadł słabo, ale zasłynął też tym, że na antenie wziął od Stanowskiego… kilkaset złotych za udział w programie. Po emisji Stanowskiego ostro atakowali lewicowi celebryci.
Po zawieszeniu kanału za najbardziej prawdopodobną przyczynę podawano program o boksie, w którym jeden z gości przekonywał, że osoba po zmianie płci z męskiej na kobiecą będzie uprzywilejowana w walkach bokserskich. To miało wywołać zorganizowane ataki. To jedna z hipotez. Niektórzy internauci przypominali też jednak, że kilka miesięcy temu kanał został zablokowany na skutek interwencji jednej z wiodących stacji telewizyjnych. Na kilka godzin przerwana została zbiórka charytatywna. Stacja przeprosiła, tłumacząc, że zgłoszenie na Kanał Sportowy było… pomyłką. Właściciele KS pozwali jednak telewizję. Warto dodać, że jeden z twórców Kanału Sportowego, Mateusz Borek był przez wiele lat komentatorem stacji, która zablokowała kanał.
Kanał Sportowy istnieje od 2019 roku. Zajmuje się głównie tematyką sportową, choć nie tylko. Ostatnio współpracę z medium zaczęła Małgorzata Domagalik, która prowadzi program „Niech gadają” oraz Robert Mazurek. A prezesem Kanału Sportowego jest od niedawna Maciej Sawicki, były sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej.