czwartek, 18 kwietnia, 2024

Sędzia zawalił, Legia punkty straciła. Kuriozalne okoliczności porażki we Wrocławiu…

Sędzia asystent pokazał spalonego. Piłkarze Legii stanęli, zawodnik Śląska  strzelił gola. Spalonego jednak nie było. A Legia straciła trzy punkty we Wrocławiu. W bardzo kuriozalnych okolicznościach.

Legia była zespołem lepszym. Przez całe spotkanie miała przewagę, jednak zawodnicy gości razili brakiem skuteczności. Zawodnicy Śląska nastawili się na nieliczne kontry. Jedna z akcji, po kuriozalnej sytuacji zakończyła się bramką. W 85 minucie sędzia Marcin Boniek, asystent sędziego głównego wprowadził legionistów w błąd. Enest Muci oddał piłkę zawodnikowi gospodarzy, będącemu na pozycji spalonej. Ale w przypadku, gdy piłka jest od piłkarza drużyny przeciwnej, spalonego nie ma. Sędzia Boniek jednak podniósł chorągiewkę do góry. Piłkarze Legi stanęli. A Garcia wpakował piłkę do siatki. I wtedy interwencja VAR wskazała, że bramka została strzelona prawidłowo. W ten sposób mistrzowie Polski stracili trzy punkty w bardzo kuriozalnych okolicznościach.

 

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 1:0 (0:0)

Bramki:

1:0 Victor Garcia 85’

 

Śląsk Wrocław: Michał Szromnik – Bartłomiej Pawłowski, Tamas, Wojcicech Golla, Łukasz Bejger (Mateusz Praszelik 58′) – Victor Garcia, Szymon Lewkot (Rafał Makowski 41’), Krzysztof Mączyński, Petr Schwarz (Diogo Verdasco 58′) – Robert Pich, Erik Exposito.

Legia Warszawa: Artur Boruc – Kacper Skibicki (Lirim Kastrati 45’), Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska – Maik Nawrocki, Yuri Ribeiro (Joel Abu Hanna 82’), Bartosz Slisz (Ihor Charatin 67’), Andre Martins – Rafael Lopes (Mahir Emreli 45’), Luquinhas (Ernest Muci 73’), Tomas Pekhart.

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img