wtorek, 16 kwietnia, 2024

Wielki mecz Polaków, najlepszy występ kadry Sousy. Cenny remis z wicemistrzami Europy!

Po kapitalnym meczu Polacy zremisowali z wicemistrzami Europy, czwartą drużyną świata, reprezentacją Anglii 1:1. Bohaterem spotkania został strzelec gola w doliczonym czasie gry, Damian Szymański. Zawodnik powołany w trybie awaryjnym, w związku z kontuzjami innych piłkarzy.

Pierwsza połowa należała do Biało-Czerwonych. Polacy mieli przewagę optyczną, utrzymywali się przy piłce, stwarzali bardziej klarowne sytuacje. Wojciech Szczęsny był praktycznie bezrobotny. Biało-Czerwoni narzucili bardzo wysokie tempo gry. Strzał na bramkę oddał Robert Lewandowski, zdecydowanie więcej atutów było po stronie podopiecznych Paulo Sousy. W przerwie gry doszło do przepychanek między polskimi i angielskimi zawodnikami. Z naszej strony najbardziej aktywny był Kamil Glik. Zawodnik został ukarany żółtą kartką (sędzia ukarał też jednego z angielskich piłkarzy. Żółtą kartkę obejrzał Maguire).

W drugiej połowie tempo gry ze strony Polaków siadło. Zaś Anglicy  coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu. Trener Sousa zdjął z boiska Grzegorza Krychowiaka, który miał na koncie żółtą kartkę. Na boisku pojawił się Damian  Szymański z AEK Ateny. W 72 minucie gry fatalny błąd popełnił Jakub Moder, który stracił piłkę. Harry Kane strzelił z dystansu, z około 30 metrów. Przed piłką uskoczył Jan Bednarek, piłka zakręciła a Wojciech Szczęsny był nie najlepiej ustawiony i puścił piłkę, która wpadła do siatki. Było 0:1.

W końcówce meczu Polacy pokazali niesamowity charakter. Był niecelny strzał Lewandowskiego. Byłą sytuacja, w której Pickford mógł strzelić gola „Świderskim”. W doliczonym czasie gry kapitalnie zagrał Moder, który zmazał winy za stratę przy golu. Piłka trafiła do Roberta Lewandowskiego. Kapitan polskiej kadr miękko wrzucił na  głowę do Damiana Szymańskiego. A ten kapitalnym strzałem wyrównał stan meczu.  Wynik 1:1, po wybitnym spotkaniu Biało-Czerwonych należy uznać za sukces. Szczególnie, że owszem – Polakom zdarzało się z Anglią remisować. Ale tym razem grali oni z Anglią chyba najsilniejszą od 1966 roku. Czwartą drużyną świata i wicemistrzem Europy.

Szanse na pierwsze miejsce w grupie są już iluzoryczne (Anglicy musieliby stracić punkty u siebie z Albanią i Węgrami). Ale drugie miejsce i gra w barażach  są realne. A z grą taką jak na Narodowym awans w trudnych barażach jest jak najbardziej realny.

Polska – Anglia 1:1 (0:0)

0:1 Harry Kane 72’

1:2 Damian Szymański 90+2’

Polska: Szczęsny – Dawidowicz Bednarek, Glik (80’ Helik) – Jóźwiak (80’ Frankowski), Linetty, Krychowiak (68’ Szymański), Moder, Puchacz (80’ Rybus) – Buksa (63’ Świderski), Lewandowski.

Anglia: Pickford – Walker, Stones, Maguire, Shaw – Sterling, Phillips, Mount, Rice, Grealish – Kane.

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img