Warszawa to największe miasto Polski. I miasto najbogatsze, którego budżet znacznie przekracza budżety innych miast, jest większy niż zsumowane budżety wszystkich województw, w których rządzi Platforma. To pozycja silniejsza, niż ta, którą ma Tusk – z prof. Jarosławem Flisem, socjologiem Uniwersytetu Jagiellońskiego rozmawia Przemysław Harczuk.
Wrócił Donald Tusk. Jako przegrany został uznany Rafał Trzaskowski, który najpierw rzucił rękawice byłemu premierowi, a następnie nie podjął walki. Czy prezydent Warszawy, do niedawna uznawany za lidera całej opozycji, może już zapomnieć o polityce krajowej i powinien skupić się już tylko na Warszawie?
Prof. Jarosław Flis: Ja nie mam wrażenia, żeby Rafał Trzaskowski w ogóle chciał walczyć o pozycję lidera całej opozycji. By miał zamiar realnie podjąć rękawicę i zmierzyć się z Tuskiem. Raczej sądzę, że woli trzymać się z boku. Przecież gdyby miał zostać liderem opozycji, mógł to zrobić. Zaraz po wyborach prezydenckich, w których minimalnie przegrał z Andrzejem Dudą, miał ogromne poparcie, prawie 10 milionów wyborców. Mógł zająć się budowaniem swojego mocnego bloku, lub grą o władzę w Platformie Obywatelskiej. Nie wykorzystał tego czasu.
Może po prostu jest za słabym liderem, nie ma też odpowiedniej siły, zaplecza, by podjąć rywalizację?
Nie żartujmy. Pozycja Rafała Trzaskowskiego w polskiej polityce jest bardzo silna. Pamiętajmy, że to nie tylko wiceprzewodniczący PO, kandydat, który nieznacznie tylko przegrał prezydenturę w kraju, ale też prezydent stolicy. Warszawa to największe miasto Polski. I miasto najbogatsze, którego budżet znacznie przekracza budżety innych miast, jest większy niż zsumowane budżety wszystkich województw, w których rządzi Platforma. To pozycja silniejsza, niż ta, którą ma Tusk. Wydaje mi się, że gdyby Trzaskowski chciał być liderem, to by nim został. Zabrakło determinacji i chęci z jego strony.
A jakie są w takim razie ambicje Rafała Trzaskowskiego?
Tego oczywiście nie wiemy. Ale odnoszę wrażenie, że gdyby został ministrem spraw zagranicznych, byłby w pełni zadowolony, choć to funkcja mniej wpływowa niż prezydent Warszawy. Ale przyjemniejsza. I ie jest ważne, kto z PO zostałby premierem. To taki charakter – nie jest kimś, kto chciałby gryźć ziemię dla poszerzenia własnej władzy.
Minął właśnie dość specyficzny „półmetek” Rafała Trzaskowskiego. Co możemy powiedzieć po tych dwóch i pół roku?
Nie śledzę z Krakowa szczegółów zarządzania Warszawą, w skali kraju widoczne są polityczne rozróby, spory ideologiczne z prawicą. Ale jedno nie ulega wątpliwości – Trzaskowski ma reelekcję w Warszawie pewną. Bo raczej nie przegra z kimś pokroju Jana Śpiewaka, a kandydat PiS na pewno odbije się od ściany.
na zdj. Rafał Trzaskowski fot. By European People's Party – EPP Malta Congress 2017 ; 29 March, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=90848844