W nocy z wtorku na środę, doszło do pożaru w znajdującej się w Strassburgu we Francji serwerowni OVH – jednej z najpopularniejszych firm, w których swoje serwery mają przedsiębiorstwa, sklepy internetowe i portale na całym świecie.
Dużą popularnością OVH cieszy się także w Polsce. Pożar w siedzibie globalnego giganta był jak dotąd chyba największą katastrofą w świecie internetu. Pokazuje też, jak bardzo jedno wydarzenie może wpłynąć na globalną sieć. I dowód, że rezygnacja z papierowych mediów i papierowych pieniędzy może być ryzykowna.
Ogień pojawił się tuż po północy. Na miejscu błyskawicznie pojawiły się służby ratownicze. Strażacy rozpoczęli akcję ewakuacyjną i gaśniczą. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń. Ogień został ugaszony. Doszczętnie spłonął jeden z OVH (SBG2). Trwa ustalanie, w jaki sposób doszło do pożaru. Sprawa jest o tyle dziwna, że serwerownie mają doskonałe systemy ochrony przeciwpożarowej. OVH zaś nie jest małym, ani nawet średnim dostawcą wynajmującym serwery. To globalny gigant na poziomie Google, Amazona itd. Z usług OVH korzystają setki tysięcy klientów. Także z Polski. W środę utrudnione było korzystanie z zakupów Allegro, bankowości elektronicznej niektórych banków. (az)