czwartek, 25 kwietnia, 2024

Życie warszawiaków nie ma znaczenia?

fot. Freeimages.com

Sąd skazał „Froga” na 2,5 roku więzienia. Przypomnijmy, że koleś w szaleńczym pędzie jeździł ulicami Warszawy oraz na drodze koło Kielc. I ze swoich „wyczynów” nagrywał filmiki, które zamieszczał w internecie. Sąd go skazał. To dobrze. Jednak tylko za jazdę koło Kielc, bo tam Frog miał spowodować zagrożenie dla życia ludzkiego. A w Warszawie już zagrożenia miało nie być. Nie wiem na jakiej podstawie sąd podjął taką decyzję. Dla mnie fakt, że ktoś pędzi w danym momencie ulicami miasta z szaleńczą prędkością, ma z tego ubaw, jest naganne. Nie, „Frog” nie pędził, by ratować komuś życie, nie wiózł rodzącej kobiety, czy kogoś kto zasłabł, a po drodze nie było szpitala. Pędził, dla hecy, draki, adrenaliny. I nagrał z tego film, dzięki czemu niejeden użytkownik może być potem naśladowcą. Nie przekonuje mnie fakt, że pod Kielcami o mało się z kimś nie zderzył, a w Warszawie nic takiego nie miało miejsca. Na drodze dochodzi często do sytuacji nieprzewidzianych, a na ulicy, w terenie zabudowanym, tym bardziej. I dlatego nie rozumiem uniewinnienia za rajd po stolicy. No, chyba, że życie jej mieszkańców jest bez znaczenia?

Łucja Czechowska

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img