środa, 24 kwietnia, 2024

Szacunek do przyrody wyrasta z tradycji

Świat zwariował. Z jednej strony mamy szaleństwo skrajnej lewicy, która pod sztandarem ekologii i rzekomej ochrony przyrody wprowadzać chce rewoltę. Postulat zakazania jedzenia mięsa w ogóle należy do tych mniej radykalnych. Pojawiają się (całkiem serio!) pomysły zmniejszenia liczby ludności, nawet przez wywołanie wojny, czy… zjadania dzieci. W odpowiedzi na to szaleństwo ludzie mieniący się prawicowcami twierdzą, że klimat się nie ociepla (podczas, gdy jest to faktem, dyskusja co najwyżej może dotyczyć powodów ocieplenia i sposobów radzenia sobie z nim), a niektórzy bagatelizują bądź wprost popierają krzywdzenie zwierząt (może nie w oficjalnej publicystyce, ale na forach internetowych takie twierdzenia się pojawiają). Tymczasem – co zauważył jakiś czas temu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski – ochrona przyrody wyrasta  z tradycji chrześcijańskiej. Od wieków na polskiej wsi ludzie byli zżyci z własnymi zwierzętami, dzielili się nawet z  nimi opłatkiem.  Wbrew temu, co twierdzą przedstawiciele skrajnej ideologicznej lewicy i niektórzy pseudoprawicowcy, dbałość o przyrodę, szacunek do wszelkich stworzeń wyrasta z naszej tradycji.

Łucja Czechowska

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img