czwartek, 25 kwietnia, 2024

Zrobił zakupy cudzą kartą. Posiedzi

Kradzione nie tuczy. Przekonał się o tym 34-letni mężczyzna, który za pomocą nie swojej karty bankomatowej zrobił zakupy na kwotę 280 złotych. Miał pecha, bo nagrały go kamery monitoringu, a na ulicy rozpoznała go mająca tego dnia dzień wolny policjantka. Funkcjonariuszka zadzwoniła po kolegę. Razem złapali złodzieja.

fot. Freeimages.com zdj. ilustr.

Wszystko działo się na Białołęce. Mężczyzna miał – tak potem tłumaczył – kartę znaleźć. Nawet jeśli jednak tak było, to nic nie usprawiedliwia tego, że za pomocą karty bankomatowej zrobił zakupy, czyli de facto ukradł z konta pokrzywdzonego 280 złotych. Pokrzywdzony złożył na policję doniesienie o tym, że ktoś ma jego kartę i zrobił z niej użytek. Sprawca zdążył kartę wyrzucić, jednak miał pecha. W trakcie zakupów został nagrany na kamerze monitoringu. Zapis ten widzieli też białołęccy funkcjonariusze. Jak podaje policja, funkcjonariuszka mająca tego dnia dzień wolny rozpoznała sprawcę. Zadzwoniła po kolegę z komisariatu. Razem zatrzymali mężczyznę. Tłumaczył on, że karty nie ukradł, ale ją znalazł i jedynie skorzystał „z okazji”. To jednak nie zwalnia z odpowiedzialności – znalezienie karty kradzieżą nie jest, ale skorzystanie z niej jak najbardziej tak. Co więcej – kradzież taka jest traktowana jako odrębne przestępstwo i o ile zwyczajna kradzież to kara do 5 lat więzienia, tak posłużenie się służą kartą jest traktowana jako kradzież z włamaniem. I grozi za nią kara dwa razy dłuższa, czyli nawet do 10 lat więzienia. 34-latek usłyszał już zarzuty.

(źródło: Policja)

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img