czwartek, 25 kwietnia, 2024

Warszawa Trzaskowskiego. Dwa lata od zmiany w ratuszu

Dwie awarie Czajki rok po roku, nierozwiązane problemy związane z aferą reprywatyzacyjną, drożyzna z jednej strony, z drugiej dobre przygotowanie do jesiennej fali zakażeń koronawirusem, dzielnicowe punkty testujące i rozbudowa metra. Z trzeciej mocny ideologiczny skręt w lewo, choć nie taki, jak marzyłaby skrajna lewica. Dwa lata temu prezydentem Warszawy został Rafał Trzaskowski. W poprzednich kadencjach był to półmetek, teraz jednak kadencje wydłużone są do pięciu lat. Jednak dwa lata, naznaczone też mocno polityką ogólnopolską oraz trudnym czasem pandemii warte są podsumowania.

fot. By European People’s Party – EPP Malta Congress 2017 ; 29 March, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=90848844

W ciągu ostatnich dwóch lat prezydent Trzaskowski zdążył wystartować w wyborach prezydenta RP (przegrać w drugiej turze), mieć problemy takie jak awaria Czajki, stolica (i Polska) mierzyła się z pandemią koronawirusa. W mieście realizowano inwestycje takie jak metro, ale mieliśmy też poważne zaniechania (kwestie wciąż ciągnącej się reprywatyzacji), wpadki (strefa relaksu na Pl. Bankowym). Widoczny był też ideologiczny skręt w lewo. Jak ocenić mijające właśnie dwa lata? Prezydent Rafał Trzaskowski przejął władzę po 12 latach Hanny Gronkiewicz-Waltz. I koszmarna kadencja poprzedniczki na pewno stanowi ważny punkt odniesienia w ocenie nowego prezydenta. Trzaskowski nie był człowiekiem znikąd – był wcześniej ministrem cyfryzacji, wiceszefem MSZ, eurodeputowanym PO. W 2018 roku wygrał w pierwszej turze – paradoksalnie pomogła mu dobra kampania Patryka Jakiego. Antypisowsko nastawieni mieszkańcy Warszawy przestraszyli się, że polityk Solidarnej Polski może wygrać. Więc zmobilizowali się i wzięli masowo udział w wyborach.

Największe porażki prezydentury Rafała Trzaskowskiego, to po pierwsze – brak jednoznacznego odcięcia się od polityki poprzedniczki, choćby w sprawie afery reprywatyzacyjnej. Mimo przedwyborczych zapowiedzi. Po drugie – niezrealizowanie szeregu obietnic, z budową stadionu Skry na czele. Po trzecie – sprawa Czajki. O ile pierwsza awaria, rok temu, była rzeczą nie do przewidzenia, tak brak nadzoru przez kolejny rok obciąża już w stopniu znacznym prezydenta. Po czwarte – istotną kwestią jest drożyzna i podwyżki w mieście, choć tutaj władze samorządowe mówią o czynnikach obiektywnych (pandemiczny kryzys) oraz o działaniach rządu. Z wpadek pomniejszych można wspomnieć o dziwacznych pomysłach, na przykład absurdalnej strefie relaksu na Pl. Bankowym. Z plusów wspomnieć można o dwóch rzeczach – po pierwsze dobrze realizowana rozbudowa metra. Po drugie – całkiem pozytywnie można ocenić przygotowanie do jesiennego wzrostu zachorowań na COVID-19, sensowne jest chociażby powołanie dzielnicowych punktów testów w przychodniach. To zdecydowanie można uznać za dobre działanie władz stolicy.

Osobną kwestią jest jasno określony, liberalno-lewicowy światopogląd Rafała Trzaskowskiego. Prezydent stolicy podpisał m. in. budzącą kontrowersje Kartę LGBT, która była bardzo krytykowana przez środowiska konserwatywne, ale też nierealizowanie owej karty było krytykowane przez lewicę. Jednoznaczny zwrot w lewo nastąpił w sprawach relacji miasto – Kościół. Oficjalne uroczystości mają coraz częściej charakter wyłącznie świecki. 

 

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img