czwartek, 28 marca, 2024

,,LEWY SHOW”! 3:0 dla Polski, Biało-Czerwoni liderem grupy

Kolejny dobry mecz Biało-Czerwonych! Utrzymanie niemal pewne, szansa na  Final Four! Jak rollercoaster wyglądają nastroje kibiców Biało-Czerwonych tegorocznej jesieni! Po kiepskim wrześniu przyszły naprawdę przyzwoite spotkania w październiku. Towarzyskie 5:1 z Finlandią, 0:0 z faworyzowanymi Włochami w Lidze Narodów i także w tych samych rozgrywkach 3:0 z Bośnią i Hercegowiną. Dwa gole Roberta Lewandowskiego, bramka Karola Linettego i 70 minut naprawdę przyzwoitej gry. Polacy po wygranej są liderem grupy w Lidze Narodów. Do awansu do Final Four wciąż daleko, ale utrzymanie w Dywizji A jest prawie pewne.

fot.By Екатерина Лаут – https://www.soccer.ru/galery/1054340/photo/731382, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=70079150

Przez pierwsze 15 minut spotkania we Wrocławiu mecz był wyrównany, nawet można powiedzieć, że przewagę mieli goście. Choć Polacy kilkakrotnie także stwarzali sobie sytuacje. Tak było w 15 minucie, gdy akcję Roberta Lewandowskiego faulem przerwał Anel Ahmedhodžić. Obrońca Bośni i Hercegowiny został ukarany czerwoną kartką. Sytuacja wywołała liczne dyskusje – wg sędziego kapitan Biało-Czerwonych wychodził na czystą pozycję. Wg niektórych obserwatorów – był jeszcze przed nim drugi obrońca. Sytuacja jest o tyle istotna, że w przypadku faulu na zawodniku wychodzącego na czerwoną pozycję czerwona kartka jest uzasadniona. W innej sytuacji powinna być pokazana kartka żółta. Nie zmienia to faktu, że faul był, a sędzia podjął decyzję o pokazaniu kartki czerwonej. Polacy grali w przewadze. Ale czym innym zyskać przewagę jednego zawodnika, czym innym ją wykorzystać. Biało-Czerwoni zrobili to koncertowo. Na początku Robert Lewandowski zmarnował dwie sytuacje – najpierw z kilku metrów strzelił w powietrze, potem trafił w słupek. Ale do trzech razy sztuka! W 40 minucie w zamieszaniu w polu karnym Kamil Jóźwiak zostawił piłkę Lewemu, który precyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza gości. Było 1:0. W doliczonym czasie pierwszej połowy na 2:0 podwyższył Karol Linetty strzałem głową. Po zmianie stron Biało-Czerwoni nie zwolnili tempa. W 52 minucie przeprowadzili chyba najpiękniejszą akcję od lat. Najpierw kapitalnym podaniem do Mateusza Klicha popisał się Lewandowski. Pomocnik Leeds zrewanżował się tym samym, świetnym dograniem do „Lewego”, a ten cudownym strzałem z pierwszej piłki podwyższył na 3:0. Późnie Jerzy Brzęczek wprowadził kilka zmian. Boisko opuścili Robert Lewandowski, Kamil Grosicki, Mateusz Klich, Kamil Jóźwiak i Tomasz Kędziora. Gra w końcówce nieco „siadła”, jednak Polacy utrzymali wynik. Wygrana 3:0, przy jednoczesnym remisie w spotkaniu Włochy-Holandia oznacza, że podopieczni Jerzego Brzęczka są… liderem grupy w Lidze Narodów! Biało-Czerwoni mają 7 punktów. Drugie miejsce zajmują Włosi, z 5 punktami, trzecie Holendrzy z 4 punktami, a tabelę zamyka Bośnia i Hercegowina z 2 punktami. W ostatnich dwóch kolejkach Polacy zagrają na wyjeździe z Włochami i u siebie z Holandią, Bośnia z kolei zmierzy się na wyjeździe z Holandią i u siebie z Włochami. Zwycięzca grupy awansuje do Final Four Ligi Narodów. Ostatni zespół spada do Dywizji B.  

Polska – Bośnia i Hercegowina 3:0 (2:0)

Bramki:

1:0  Lewandowski 40’

2:0 Linetty 45’+1’,

3:0 Lewandowski 52’

Polska: Wojciech Szczęsny – Tomasz Kędziora (72’ Bartosz Bereszyński), Kamil Glik, Jan Bednarek, Arkadiusz Reca – Karol Linetty, Jacek Góralski – Kamil Jóźwiak (72’ Michał Karbownik), Mateusz Klich (64’ Krzysztof Piątek), Kamil Grosicki (54’ Damian Kądzior) – Robert Lewandowski (58’ Arkadiusz Milik)

 

Bośnia i Hercegowina: Ibrahim Sehić – Branimir Cipetić, Anel Ahmedhodzić, Sinisa Sanicanin, Sead Kolasinac – Gojko Cimirot, Amir Hadziahmetović (74’ Haris Hajradinović), Miralem Pjanić (33’ Dennis Hadzikadunić) – Edin Visca (58’ Amer Gojak), Edin Dżeko (58’ Smail Prevljak), Rade Krunić (74’ Deni Milosević)

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img