wtorek, 23 kwietnia, 2024

Pamiętajmy, lockdown też może zabić!

Koronawirus podzielił polskie społeczeństwo na koronasceptyków i koronahisteryków. Ci pierwsi mówią, że pandemia nie istnieje, ci drudzy chcieliby zamknąć cały kraj. Jedna i druga strona czasem posługuje się argumentami. A czasem chamstwem na poziomie cepa. Niestety ostatnio coraz częściej mamy do czynienia z tym drugim. Ostatnio rozprawialiśmy się z argumentami koronasceptyków. Teraz warto odnotować ostatnie „wyczyny” publicystyczne histeryków. Oto każdy, kto boi się lockdownu jest niechybnie sowieckim agentem, albo przynajmniej kretynem, etc. Bo „lepiej  zbiednieć na jakiś czas, ale ratować życie”. Problem w tym, że lockdown to nie tylko ochrona przed wirusem (pytanie też na ile skuteczna). Upadek firm, to bieda i nędza rodzin, a co za tym idzie także depresje, wywołane stresem choroby, w skrajnej sytuacji – jeśli kryzys ekonomiczny wywołany pandemią będzie naprawdę głęboki – także cierpienie i głód (a więc i śmierć głodowa). I wreszcie – lockdown to także skupienie się na jednej chorobie – koronawirusie – ale często kosztem leczenia innych chorób. Już alarmują onkolodzy, czy lekarz innych specjalności, że może dojść do tragedii, że wiele osób nie zgłasza się na czas. A więc niezależnie od tego jak podchodzimy do walki z wirusem, należy patrzeć całościowo. Leczyć chorych na COVID i dbać o ograniczanie epidemii, jak również nie zaniedbywać gospodarki, czy wreszcie – leczenia innych chorób. Pokrzykiwania obu stron sporu na pewno w tym nie pomagają.

Łucja Czechowska

fot. ODH

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img