środa, 24 kwietnia, 2024

Zabiorą Warszawę Trzaskowskiemu?

Już dawno w polskiej polityce nie było tak kontrowersyjnego pomysłu. Jeden z wariantów podziału Mazowsza na województwo warszawskie i mazowieckie zakłada likwidację urzędu prezydenta stolicy i rządy w mieście sprawowane przez wojewodę. Oznaczałoby to odebranie Rafałowi Trzaskowskiemu władzy w Warszawie i przejęcie jej przez PiS.

fot. Adrian Grycuk/WIkipedia Adrian Grycuk [CC BY-SA 3.0 PL (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/pl/deed.en)]

Rząd ma argument za podziałem – Warszawa jest miastem stołecznym, w którym obok starych warszawiaków jest sporo ludności napływowej. Jest też wiele osób spoza Warszawy, które tu przyjeżdżają i pracują, problemy miasta ich dotyczą, a nie mogą na prezydenta stolicy głosować. Poza tym – pozbawienie stolicy prezydenta odbyć by się mogło przy jednoczesnym zwiększeniu kompetencji władz dzielnic, wprowadzeniu bezpośrednich wyborów burmistrzów. Rządzący zawsze mogą powołać się na przykłąd Waszyngtonu, który nie ma swojego włodarza, jest zarządzany przez kongres USA. Ale swoje – bardzo mocne – argumenty ma także opozycja. Przede wszystkim – akcja robiona jest na szybko. Zaraz po wyborach Prezydenta RP, w których Rafał Trzaskowski zajął drugie miejsce. Dostając ponad 10 milionów głosów. Odebranie mu możliwości rządzenia miastem, którym rządzi i w którym zdecydowanie wygrywa, na pewno będzie odbierane jako zemsta za walkę z Andrzejem Dudą. Inną kwestią są same argumenty przeciwko podziałowi Mazowsza. Koronny argument zwolenników tej reformy – podział środków z Unii Europejskiej wydaje się już nieaktualny, ponieważ przy podziale środków Mazowsze i tak jest podzielone na dwa regiony statystyczne. Więc nie ma potrzeby dzielić województwa. Do sprawy będziemy wracać.

Antoni Zankowicz

REKLAMA

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE

WIĘCEJ

WIĘCEJ W TELEGRAFIE

- Advertisement -spot_img