Chwile grozy przeżył 22-letni mieszkaniem Mokotowa. Do mieszkania dobijał się jego starszy o pięć lat, wściekły i agresywny, starszy brat. Był pijany, a drzwi usiłował sforsować młotkiem. Wezwana na miejsce policja zatrzymała agresora, który miał w wydychanym powietrzu 2.5 promila alkoholu. Grozi mu 5 lat więzienia.
fot. policja
Jak relacjonuje policja, w głosie 22-latka, który zadzwonił na komendę słychać było mocne przerażenie. Zgłaszający powiedział, że jego starszy, 27-letni brat usiłuje sforsować drzwi wejściowe, jest agresywny, wyzywa, wali w drzwi. 27-latek wyjął w pewnym momencie młotek i przy jego pomocy usiłował sforsować wejście do mieszkania. Po kilku minutach na miejsce przyjechała policja. Fukcjonariusze zastali ledwie trzymającego się na nogach młodego mężczyznę, który faktycznie uderzał w drzwi młotkiem. Na widok mundurowych agresywny młodzieniec uspokoił się. Tłumaczył, że nie ma złych zamiarów, a jedynie chce się dostać do domu, a brat go nie wpuszcza. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, policjanci zadzwonili do właściciela mieszkania – ojca obu mężczyzn. Ten stwierdził, że syn w takim stanie nie powinien nocować w domu. Jednocześnie straty oszacował na 2 tysiące złotych. 27-latek został więc zatrzymany. Badanie alkomatem wykazało, że ma 2,5 promila alkoholu. Został zabrany do policyjnej celi. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
(źródło: Policja.pl)